Duchowa adopcja
Duchowa adopcja bezdomnego
Kto nie daje Boga, daje zbyt mało…
Człowiek bezdomny, bez domu. Kto to jest, kogo widzę? Widzę czyjegoś syna, czyjąś córkę. Może czyjegoś ojca lub czyjąś matkę, czyjegoś brata, przyjaciela, sąsiadkę. Męża jakiejś kobiety, żonę jakiegoś mężczyzny. Tak się przecież przedstawiamy: to jest moja siostra, to jest mój przyjaciel.
Przedstawiamy kogoś: to jest MOJA… to jest MÓJ… Kiedy spotykamy Bezdomnego, często mamy poczucie, że on nie jest „czyjś”, że ona jest „niczyja”. Mówimy o niej – nieraz przy niej, jakby była krzesłem – „Ależ się załatwiła…!”. Mówimy do niego – „Zejdź z drogi!”; zapominając jakoś, że Polacy mówią do siebie przez: pan, pani. Często sami Bezdomni proszą, by mówić im na ty. Może szukają namiastki bliższej relacji, może odruchowo chcą pozyskać potencjalnego darczyńcę… A może tak właśnie widzą siebie – „Jaki ja tam pan…!!”, „Panią się jest jak się ma kasę”. Może widzą siebie tak, jak napisał kiedyś Karol Wojtyła w Bracie naszego Boga – „…byle więcej szmat, i bielszy chleb, i coś na rozgrzewkę”. A w usta Adama autor wkłada protest: „A mają być bracia! – …bo tu chodzi o człowieka – takiego jak ja – a który stał się synem”. Człowiek, który pogubił się w życiu, który z czyjejś lub własnej winy stał się bezdomny, jest naszym bratem. Jest czyjś – bo jest nasz. Nawet jeśli o tym nie wie, nawet jeśli o tym nie chce wiedzieć, nawet jeśli o tym boi się wiedzieć – jest nasz, bo mamy jednego Ojca w Niebie. Duchowa adopcja Bezdomnego ma pomóc przeżywać tę prawdę. Osoby bezdomne dzięki niej „mają człowieka” – który się za nich modli. A modlący się spełniają cząstkę swego chrześcijańskiego, ewangelicznego obowiązku, by troszczyć się o ubogich i by im „dawać Boga”. Trzeba dzielić się chlebem, pieniędzmi, czasem. I trzeba dawać Boga – bo „kto nie daje Boga, daje zbyt mało”.
KTO CHCE, może napisać na adres:
lub
Zgromadzenie Sióstr Albertynek
ul. Koronowska 14
85-405 Bydgoszcz
– i otrzymać imię konkretnej osoby, za którą będzie się modlić przez rok. Proponujemy odmawianie jednej tajemnicy różańca lub dowolnej modlitwy. Mile widziany jest również post i ofiara dobrych uczynków.